Normalizacja seksu oralnego i cenzura przyjemności kobiecej

31 paź 2022
minut
czytania
Normalizacja seksu oralnego i cenzura przyjemności kobiecej

Stymulacja oralna łechtaczki jest cenzurowana dużo bardziej niż fellatio i sceny gwałtu.

Zastanówmy się nad tym.

Co takiego jest w kobiecej przyjemności, że wywołuje tak wiele emocji? Kobieca seksualność wydaje się być przyczyną wielu nieporozumień… a także pewnego rodzaju lęku, który wywołuje cenzurę i przemoc. W Hollywood jest mnóstwo komitetów cenzurujących, które z jednej strony tolerują przemoc, a z drugiej nie mogą znieść żadnego wyrazu kobiecej przyjemności seksualnej.

Jest to szczególnie interesujący temat… ponieważ pomimo dominującego kulturowego przekonania, że heteroseksualni faceci nie lubią zaspokajać swoich partnerek oralnie, liczby sugerują co innego. Młodzi heteroseksualni mężczyźni deklarują, że uwielbiają zarówno oferować jak i przyjmować seks oralny- co więc jest powodem?

Jak fellatio trafiło do głównego nurtu, podczas gdy kobieca przyjemność jest powodem cenzury?

To wszystko wiąże się z tabu kobiecej przyjemności. Istnieje nieskończenie wiele kulturowych powodów, które przyczyniają się do przepaści między orgazmami (i rozbieżności w seksie oralnym na ekranie), ale wszystkie wydają się wynikać z naszego zaprzeczania kobiecej przyjemności.

Po pierwsze edukacja seksualna nie koncentruje się na przyjemności. Nasza definicja „seksu” zaczyna się od uzyskania przez mężczyznę erekcji, a kończy na wytrysku. Nasze społeczeństwo osądza kobiety za to, że lubią seks, uprawiają przygodny seks i mają wielu partnerów seksualnych. Nawet kupowanie prezerwatyw jest mniej akceptowalne, jeśli zakupu dokonuje kobieta.

Nasz język opowiada podobną historię. Istnieje nieskończenie wiele slangowych określeń na „fellatio”, ale w przypadku stymulacji oralnej łechtaczki – tylko kilka. Używamy słów „seks” oraz „stosunek płciowy „ zamiennie, ale stymulacja łechtaczki jest traktowana tylko jako „gra wstępna” , a nie jako część głównego wydarzenia. Mamy niezliczone określenia na „penisa” , a niewiele (jeśli w ogóle) na łechtaczkę. Wszystko to prowadzi do dezinformacji i normalizacji pewnych działań w stosunku do innych (fellatio).

Więc co trzeba zrobić, aby znormalizować seks oralny (przynajmniej na ekranie)? Świat rapu dostarcza interesującego studium przypadku na temat relacji . Zaledwie kilka lat temu było dużo słów „Nie jedz cipki i baw się tymi dziwkami”, a dziś Lil Wayne opowiada, że „przemieniłem to w las tropikalny, deszcz pada na moją głowę, nazwij to burzą mózgów.” Zasadniczo nastąpiła zmiana i to z dnia na dzień. Raperzy mają teraz pozwolenie na śpiewanie o swojej miłości do seksu oralnego; na podkreślenie wzajemnego seksu, który uprawiali przez cały czas. Możemy mieć tylko nadzieję, że Hollywood wkrótce pójdzie w ich ślady.

W niedawnym badaniu przeprowadzonym wśród heteroseksualnych mężczyzn w wieku studenckim 74% stwierdziło, że bardzo lubi uprawiać seks oralny, a 14% odpowiedziało „w pewnym stopniu”. Wciąż nie jesteśmy wolni od stygmatyzacji seksualnej, ale zmierzamy we właściwym kierunku. Zniwelowanie przepaści między orgazmami sprowadza się do edukacji, wiedzy o łechtaczce i chęci zastosowania tej wiedzy. Musimy uznać stymulację łechtaczki i penetrację za równe; kobiecą i męską przyjemność za równe oraz fellatio i cunnilingus za równe.

Zarówno kobiety, jak i mężczyźni muszą to zrozumieć i naprawdę pracować nad zastosowaniem tej wiedzy.

Tylko wtedy będziemy w stanie ocalić intymność.

Intymne rozmowy SKYN® Condoms, Lubricants and Massagers

Bądź na bieżąco z naszymi nowościami i ofertami.

-->